Ludzkie
charaktery są bardzo zróżnicowane. Jedne osoby potrafią cieszyć się wszystkim i
we wszystkim widzą tę dobrą stronę. Inne wręcz przeciwnie – wszystko widzą w
czarnych kolorach. Ludzie mający tendencję do tragizowania oraz negatywnej
samooceny są bardziej narażeni na depresję.
Jednym z
pierwszych symptomów depresji jest smutek. Może on być spowodowany przyczynami
zewnętrznymi np. śmiercią bliskiej osoby, chorobą czy rozpadem związku, ale
bardzo często wypływa on z nas samych. Każdy z nas potrafi sam siebie doprowadzić
do łez, jeśli tylko zechce. Wystarczy popatrzeć na szczegóły dnia codziennego,
aby się przekonać jacy to jesteśmy beznadziejni – zbita szklanka, wylana
herbata, niezdany egzamin czy upadek podczas spaceru – niby zwyczajne sytuacje,
ale jeśli odniesiemy je do siebie potrafią bardzo zdołować. Jeśli każdego dnia
nawet najmniejsze niepowodzenie będziemy przypisywać sobie, wówczas bardzo
szybko można stracić dobry humor na zawsze. Określanie się negatywnymi
przymiotnikami – jestem głupi, bo oblałem egzamin, jestem beznadziejny, bo nie
umiem nawet podać herbaty bez rozlewania itp. może w dłuższej perspektywie
czasu doprowadzić do poważnych zaburzeń samooceny, a w ostateczności do chorób
takich jak depresja.